KlasykiMotoryzacjaNajważniejsze

Najlepszy Mercedes wszechczasów?

W przeddzień premiery najnowszej klasy S warto przypomnieć model, który w pewnym sensie zrewolucjonizował segment luksusowych limuzyn. Jako pierwsza z nich miał osiągi sportowego samochodu. Właściwie seria W108/109 nie była jeszcze nazywana klasą S, oficjalnie miano to przysługiwało dopiero następcy, serii W116. Ale to właśnie W108 uważa się za pierwszą klasę S, ze względu na jakość wykonania, komfort i osiągi zasługujące na określenie „Sonderklasse” – czyli „wyjątkowe”.

Mercedes 300 SEL 6.3. Silnik V8 w tajemnicy

Do 1968 roku topowym modelem serii był 300 SEL, z silnikiem sześciocylindrowym. Mercedes miał jednak w produkcji wspaniały, ośmiocylindrowy silnik M100, używany w największej limuzynie, modelu 600. Na pomysł umieszczenia go w zwykłej W108 wpadł inż. Erich Waxenberger z działu badawczo-rozwojowego. Prototyp zbudował po cichu, nie chwaląc się kierownictwu. Ale szefem działu był wtedy Rudolf Uhlenhaut, ojciec wielu sportowych sukcesów Mercedesa. Charakterystyczny dźwięk V8 wydobywający się spod maski samochodu, który powinien mieć sześć cylindrów, natychmiast przyciągnął jego uwagę. Projekt otrzymał zielone światło i w marcu 1968 roku pokazano go na salonie w Genewie już w wersji produkcyjnej.

Sportowe osiągi

Prasa była zachwycona: 250 KM przy 1780 kg wagi pozwalało na rozpędzenie samochodu do 100 km/h w 6,5 sekundy i osiągnięcie prędkości maksymalnej 220 km/h. W tamtych czasach nie wszystkie sportowe coupé mogły pochwalić się takimi osiągami. I to wszystko w limuzynie, która dzięki pneumatycznemu zawieszeniu z tyłu dawała nieporównywalny komfort jazdy. Dziennikarze z „auto, motor und sport”, którzy testowali jeden z pierwszych egzemplarzy, pozbawiony jeszcze oznaczenia „6.3”, opisywali zdziwienie kierowców Porsche 911, zostawionych daleko z tyłu. Zalecali im nie zgłaszać się z pretensjami do Porsche. Z ich autami wszystko było w porządku, to po prostu Mercedes był tak szybki.

300 SEL 6.3 produkowany był krótko, bo do 1972 roku, kiedy to na rynku pojawił się seria W116. Sprzedano 6526 sztuk, większość w USA. Ale silnik M100 nie zniknął. Powiększony do 6,9 litra napędzał topowy model następcy, czyli 450 SEL 6.9, o którym pisaliśmy tutaj.

Dzisiaj 300 SEL 6.3 to chyba najbardziej poszukiwany przez kolekcjonerów Mercedes z tamtego okresu. Egzemplarz w dobrym stanie trudno znaleźć poniżej stu tysięcy euro. Ale warto – nie tylko po to, żeby mieć. Przede wszystkim po to, żeby jeździć.

Bartosz Ławski, zdjęcia: Mercedes-Benz


Jeśli podoba Ci się Overdrive i to co robimy, to możesz nas wspierać za pośrednictwem serwisu PATRONITE. Uzyskasz dostęp do dodatkowych materiałów i atrakcji. Dla wspierających fanów przewidujemy między innymi: dostęp do zamkniętej grupy na facebooku, własny blog na naszej stronie, gadżety, możliwość spotkania z naszą redakcją, uczestniczenie w testach. Zapraszamy na nasz profil na PATRONITE.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *