Mercedes klasy S – historia
Chociaż oficjalnie określenie „S-Klasse” pojawiło się w 1972 roku wraz z premierą serii W116, historia flagowych modeli Mercedesa sięga początków XX wieku, a sama litera „S” używana jest od roku 1956. Potocznie więc „S-klasą” nazywa się także starsze modele.
Mercedes-Simplex 60HP, 1903 r.
Historycznie rzecz ujmując, pierwszym „flagowcem” marki był Mercedes-Simplex 60HP z 1903 roku, należący do samego Emila Jellinka. Była to właściwie pierwsza limuzyna z zamkniętym nadwoziem. Była podziwiana zarówno przez ówczesną prasę, jak i publiczność na salonie paryskim w grudniu 1902 roku. Jednym z pierwszych klientów, którzy ten model zamówili, był król Belgii Leopold. Model 60 HP, oczywiście z otwartym, dwuosobowym nadwoziem, był też znany jako zwycięzca wielu wyścigów. Z zachwytem opisywano jego możliwości przyspieszania na czwartym biegu do 120 km/h, posługując się tylko dźwigniami wzbogacania mieszanki i wyprzedzenia zapłonu.
Mercedes-Benz Nürburg, W08, 1928 r.
Pod koniec lat dwudziestych pojawił się Mercedes-Benz Nürburg (W08), pierwszy model z ośmiocylindrowym silnikiem. Z luksusowym nadwoziem typu Pullman, mieszczącym siedem osób, chwalony był za niespotykany ówcześnie komfort jazdy i wygodę prowadzenia. Niezawodność potwierdził też długodystansowy test na torze Nürburgring. Model 460 przejechał w nim 20 tysięcy kilometrów w ciągu 12 dni, uzyskując średnią prędkość 64 km/h.
Mercedes-Benz 320, W142, 1937 r.
Tuż przed wojną flagowym modelem Mercedesa obwołano typ 320 (W142). To samochód z sześciocylindrowym silnikiem i całkowicie synchronizowaną czterobiegową skrzynią, od 1939 roku wyposażoną w nadbieg. Samochód ten produkowano w kilku wersjach nadwoziowych, w tym jako Pullman lub kabriolet.
Mercedes-Benz 220, W187, 1951 r.
Na następny model zasługujący na miano „S-klasy” przyszło nieco poczekać – wojna spowodowała, że linia sukcesji Klasy S rozpoczęła się w okresie powojennym wraz z modelem 220 (W 187) w 1951 roku. Trzeba pamiętać że było to sześć lat po zakończeniu drugiej wojny światowej i po pierwszej fazie odbudowy kraju. Samochody luksusowe nie były wtedy najbardziej potrzebne, mimo to Mercedes zdecydował się wprowadzić na rynek kolejny flagowy model.
Mercedes-Benz 220 Ponton, W180, 1954 r.
Mający swoje korzenie w przedwojennej konstrukcji W187 zniknął z rynku w 1954 roku, kiedy to pojawił się słynny „Ponton”. Przełomowy samochód z samonośnym nadwoziem i kontrolowanymi strefami zgniotu. Topowy model serii W180, 220S, po raz pierwszy został wyróżniony literą oznaczającą „Special”. A w roku 1958, wraz z wprowadzeniem sześciocylindrowego silnika z wtryskiem paliwa, pojawiło się określenie „SE”. Od tej pory było ono używane we wszystkich modelach z silnikami wtryskowymi. Także w tym modelu zadebiutował bezpieczny zamek w drzwiach, opatentowany przez Mercedesa, a stosowany przez wiele lat we wszystkich następnych modelach.
Mercedes-Benz 220 SE Skrzydlak, W111, 1959 r.
Lata sześćdziesiąte to seria W111, samochody zwane w Polsce „skrzydlakami”, z powodu charakterystycznych tylnych „płetw” inspirowanych samochodami amerykańskimi. W tym modelu zadebiutowało całkowicie bezpieczne nadwozie, zaprojektowane przez Belę Barenyego. Nowością były także tarczowe hamulce z przodu czy czterobiegowa, automatyczna skrzynia. Po raz pierwszy pojawiła się także wersja „long”, z przedłużonym o 10 cm rozstawem osi. W modelu 300SE zastosowano pneumatyczne zawieszenie i centralny zamek, także pneumatyczny.
Mercedes-Benz 280 SEL, W108/W109, 1965 r.
Pod koniec lat sześćdziesiątych „skrzydlaki” stały się już niemodne, nowa seria W108/109 zyskała eleganckie, ponadczasowe nadwozie projektu Paula Bracqa. Najważniejszą zmianą był powrót silników ośmiocylindrowych, włącznie z największym, przeszczepionym bezpośrednio z Mercedesa 600, w modelu 300SEL 6.3.
Mercedes-Benz 450 SEL, W116, 1972 r.
A w 1972 roku pojawiła się seria W116, po raz pierwszy oficjalnie nazwana „S-klasą”. To był zupełnie nowy, i na tamte czasy absolutnie rewolucyjny samochód. Zaprojektowany z myślą o komforcie i bezpieczeństwie miał niespotykane w innych autach rozwiązania, takie jak bezpieczny zbiornik paliwa czy „żebrowane”, odporne na zabrudzenia tylne światła. W116 był pierwszym samochodem, w którym rozpoczęto seryjny montaż systemu ABS w 1978 roku. Była to też pierwsza luksusowa limuzyna z silnikiem diesla, w modelu 300SD przeznaczonym na rynek amerykański.
Mercedes-Benz 500 SEL, W126, 1979 r.
Wprowadzony w 1979 roku model W126 był właściwie rozwinięciem poprzednika, o nowocześniejszym i bardziej aerodynamicznym nadwoziu. Do wyposażenia zwiększającego bezpieczeństwo po raz pierwszy dołożono poduszkę powietrzną (w 1981 roku). Czyni to model W126 samochodem nawet według dzisiejszych standardów nowoczesnym. Wprowadzono też nową gamę ośmiocylindrowych silników, z blokiem z lekkiego stopu.
Mercedes-Benz 600 SEL, W140, 1991 r.
Kolejna rewolucja przyszła w roku 1991 wraz z wprowadzeniem modelu W140. Początkowo nie zyskał on uznania, był ogromny, ciężki i niezbyt elegancki. Miał jednak, po raz pierwszy w historii S-klasy, silnik V 12 w modelu 600 SEL. Jako pierwszy zyskał też system ESP.
Mercedes-Benz S400, W220, 1998 r.
Przełom stuleci to seria W220, odzyskująca lekkość i elegancję charakterystyczną dla W126, a także całe mnóstwo ultranowoczesnego wyposażenia: elektronicznie sterowane pneumatyczne zawieszenie Airmatic (znane z powodowania problemów) czy system aktywnego utrzymywania odległości Distronic. Model S600 AMG był też pierwszą S-klasą o mocy 500 KM i z napędem na cztery koła 4Matic.
Mercedes-Benz S 500, W221, 2005 r.
W XXI wieku pojawiła się seria W221, właściwie poprzednik obecnej, świeżo wprowadzonej generacji. Tutaj po raz pierwszy do flagowej serii wprowadzono napęd hybrydowy w modelu S400 Hybrid. Ekologia wymusiła też wprowadzenia silnika czterocylindrowego w modelu S250 CDI.
Mercedes-Benz S 560, W222, 2013 r.
Odchodząca obecnie seria W222 zawiera wszystkie możliwe nowoczesne systemy zwiększające bezpieczeństwo i komfort jazdy. Najdroższym wariantem jest Mercedes-Maybach S600 Pullman, niestety, mimo liczby 600 tylko ośmiocylindrowy. Na pocieszenie po raz pierwszy od dawna jest to model S występujący w innych niż limuzyna wariantach nadwozia – jako kabriolet lub coupé. I jeśli ktoś chce mieć S-klasę w tych wersjach, niech kupuje, bo podobno właśnie wprowadzona seria W223 już ich mieć nie będzie.
Najnowszego Mercedesa klasy S serii W223 możecie zobaczyć tutaj
Informacja prasowa
Jeśli podoba Ci się Overdrive i to co robimy, to możesz nas wspierać za pośrednictwem serwisu PATRONITE. Uzyskasz dostęp do dodatkowych materiałów i atrakcji. Dla wspierających fanów przewidujemy między innymi: dostęp do zamkniętej grupy na facebooku, własny blog na naszej stronie, gadżety, możliwość spotkania z naszą redakcją, uczestniczenie w testach. Zapraszamy na nasz profil na PATRONITE.