Auto Moto Show Toruń 2023. Od Syreny po Rolls-Royce’a

Blisko 250 starannie wyselekcjonowanych pojazdów, wśród których nie brakowało prawdziwych unikatów oraz kilka tysięcy fanów motoryzacji uczestniczyło w trzeciej edycji Auto Moto Show Toruń, największego tego typu wydarzenia w północnej części Polski.

Święto motoryzacji

To było prawdziwe święto motoryzacji. W kilkunastu strefach wystawowych zaprezentowało się w sumie prawie ćwierć tysiąca pojazdów. Poza wyjątkowymi samochodami, motocyklami i quadami nieco „gościnnie” pojawiły się też niezwykle oryginalne, customowe rowery. One również wzbudziły duże zainteresowanie bardzo licznie zgromadzonej publiczności. Prawdziwą perłą wystawy był jednak unikatowy w skali światowej  Rolls-Royce 25/30 HP Sports Saloon z 1938 roku. W tej limitowanej wersji nadwozia przygotowanej dla producenta przez firmę Thrupp & Maberlly wyprodukowano ich zaledwie jedenaście! Niewykluczone, że egzemplarz, który zaprezentował się w Toruniu, jest obecnie jedynym z tej krótkiej serii, jeszcze jeżdżącym po drogach. Obok niego stanęło najstarsze auto tegorocznego wydarzenia, czyli Chrysler 52 z 1928 roku.

Różne oblicza motoryzacji

Na tej elitarnej wystawie szczególnie błyszczały też „gwiazdy”. Zwłaszcza perfekcyjne odrestaurowany, zdobywający wiele nagród na zlotach w całej Polsce roadster W121 BII 190 SL, a także piękny W 108 w nietypowym, stance’owym wydaniu. W strefie Retro znaleźć można było m.in.  też garbusy z lat 60. i 70., Citroena 2 CV. Można było także obejrzeć znakomicie zachowaną Syrenę.

Bardzo dużą ciekawostką była też replika Forda A Tudor z 1929… przystosowana do driftingu. To pierwszy w Polsce tego typu hotrod. Tego typu szalone projekty, bazujące głównie na stylistyce Forda T i Forda A, to są popularne głównie w Stanach Zjednoczonych. W USA przybrały formę pewnej mody i wręcz zjawiska motoryzacyjnego w popkulturze. Hotrod z Łodzi stanął w strefie Motorsport, gdzie zobaczyć można było też auta i motocykle do innych odmian sportów motorowych. Można było podziwiać pojazdy do stuntu motocyklowego, speedwaya, drag racingu, czyli wyczynowych wyścigów na 1/4 mili, rajdów samochodowych, rallycrossu oraz cykli torowych typu time attack. W tej strefie można było spotkać też grupę znanych i utytułowanych zawodników, m.in. trzykrotnego wicemistrza Polski w rallycrossie – Roberta Czarneckiego.

Strefa amerykańska

Bardzo bogata była też strefa amerykańskiej motoryzacji. Można było w niej znaleźć zarówno współczesne modele Camaro, Mustangów, Challengera czy Corvette, jak i Dodge’a RAM Daytona, Pontiaca Firebird z lat 90., przystosowanego w USA do wyścigów na ćwierć mili Chevroleta Camaro Z28 z 1979. Przyjechały także legendy lat 60. takie jak Corvette C3 (1969), Ford Galaxie 500 (1966) czy Plymouth Sport Fury (1968). Prawdziwymi rarytasami były dwa Mustangi. Perfekcyjna replika kultowego Shelby GT 500 ’67 „Eleanor” z filmu „60 sekund” i prawdopodobnie jedyny egzemplarz w Europie z limitowanej wersji Foose Stallion z 2006 roku.

Strefa japońska

Wyjątkowych aut nie brakowało również w szerokiej strefie strefie japońskiej motoryzacji. Część z nich była prawdziwą kwintesencją JDM-owego stylu, jak chociażby Mitsubishi GTO, Nissany Skyline R33 z lat 90., czy kapitalnie utrzymany Nissan Silvia S15 Spec-R Aero 2.0 Turbo. Ten ostatni zdobył także nagrodę dla najlepszego youngtimera wystawy. Konkurencję w tej kategorii miał bardzo szeroką, gdyż w wydarzeniu wzięło udział wiele świetnie zachowanych egzemplarzy z lat 80. i 90. w tym m.in. spory przekrój kultowych modeli spod znaku Mercedesa, BMW, Audi i Volkswagena.

Tuning, militaria, supercars…

Nie zabrakło także aut po profesjonalnym tuningu i zaawansowanych systemów car audio. Bardzo solidnie zaprezentowało się kilka klubów skupiających fanów motoryzacji, które wystawiły swoje reprezentacje do udziału w wystawie. Dużym zainteresowaniem publiczności, także najmłodszych widzów, cieszyła się grupa zabytkowych pojazdów militarnych. Pojawiły się również współczesne motocykle i quady. Ciekawie było również w strefach Firmowej, SuperCars oraz SuperSport & Exclusive, w których zobaczyć można było m.in. McLareny, Brabusa G800, topowe wersje nowych modeli Porsche, Mercedesów i BMW. Można było obejrzeć także tak nietypowe otwarte konstrukcje jak Ariel Atom, elektryczny bolid Sonic 7 EV czy trzykołowy Polaris Slingshot.

Show na torze, charytatywnie dla dzieci

Na imprezie sporo było prezentacji, pokazów i symulacji związanych z bezpieczeństwem. Straż pożarna zaprezentowała pokaz ratownictwa drogowego z instruktażem w zakresie pierwszej pomocy przedmedycznej. Każdy mógł skorzystać z symulatora dachowania… ciężarówki.

Przez cały czas imprezy bardzo dużo działo się również na torze samochodowym. Były pokazy stuntu motocyklowego w wykonaniu grupy WEK Stunters, driftingu, bloki drift taxi z udziałem publiczności i pokazowe przejazdy maszyn przystosowanych również do innych odmian motorsportu. Widzowie tego dnia mogli skorzystać również z przejazdów po torze za kierownicami sportowych aut z wypożyczalni prowadzonej przez popularnego youtubera Sebastiana „Kickstera” Kraszewskiego. Chętni mogli wziąć udział również w przejazdach charytatywnych, realizowanych przez Fundację FUN and DRIVE. Zbiera ona fundusze na zakup i wyposażenie karetek neonatologicznych, czyli przeznaczonych do ratowania życia i noworodków oraz wcześniaków. Wspierając szczytny cel można było skorzystać nie tylko z cieszących się bardzo dużą popularnością symulatorów wyścigowych, ale też wyjechać na ulice miasta na prawych fotelach 1000-konnych aut, takich jak Tesla Model S Plaid, czy Audi przygotowanych przez MTM Polska.

Organizatorzy zapowiadają, że kolejna, czyli czwarta edycja wydarzenia będzie jeszcze ciekawsza od tegorocznej. Przygotowania do niej ruszą już w najbliższych tygodniach. Odbędzie się ona pierwszego września przyszłego roku.

Tekst: Tomasz Niejadlik / AMS Toruń

Fot.: Łukasz Żurawski / AMS Toruń

Pozostałe wiadomości tutaj

---

---