Facelifting Volvo XC90
Niektóre samochody po prostu nie chcą umrzeć. Albo – jak w przypadku Volvo XC90 – nie mogą, bo nowego modelu nikt nie opracował. Dziesięcioletni już flagowy SUV szwedzkiej marki miał być zastąpiony przez elektryczny model EX90 i wycofany z produkcji. Tyle tylko, że EX90 zalicza kolejne poślizgi – premiera była już ponad rok temu, a seryjna produkcja jeszcze nie ruszyła. Poza tym wiatr zmian zaczął wiać w trochę innym kierunku niż ten obrany przez Volvo i całkowita elektryfikacja stanęła pod znakiem zapytania. No i wreszcie klienci – chętnie kupują hybrydy, ale po auta elektryczne jakoś nie ustawiają się w kolejkach.
Szwedzi postanowili więc trochę odmłodzić weterana. Volvo XC90 nadal cieszy się sporym powodzeniem, jest więc szansa, że jeszcze kilka lat przeżyje. Facelifting jest spory, wprowadzono całkiem nowy przód i kilka zmian wewnątrz. Nowy jest ekran centralny, a cały system poszerzono o dodatkowe funkcje i aplikacje aktualizowane over-the-air. Opcjonalnie dostępne jest aktywne zawieszenie pneumatyczne, które pozwala samochód podnieść o 40 mm lub obniżyć o 20 mm.
Zachowano też dostępne układy napędowe – miękkohybrydowy B5 o mocy 250 KM i hybrydę plug-in T8, o maksymalnej mocy systemowej 455 KM. Wersja PHEV przejedzie do 80 km na samym prądzie, co jest wygodną opcją dla osób poruszających się głównie w mieście i dysponujących możliwością ładowania. Po wyczerpaniu akumulatora samochód przechodzi w tryb zwykłej hybrydy.
Volvo XC90 FL można już zamawiać, ale trzeba uzbroić się w cierpliwość – pierwsze dostawy zaplanowano na koniec roku 2024.
Redakcja Overdrive (BŁ)
Jeśli podoba Ci się Overdrive i to co robimy, to będzie nam miło jeśli będziesz nas wspierać za pośrednictwem PATRONITE. Poza naszą wdzięcznością uzyskasz też dostęp do dodatkowych materiałów i atrakcji.