Izera – tak musiało być
Czy ktoś jeszcze wierzy w projekt o nazwie Izera? W to, że pierwsze samochody zjadą z taśmy produkcyjnej w 2024 roku?
My w to nie wierzyliśmy nigdy. Spółka Electromobility Poland od początku sprawiała wrażenie stworzonej tylko po to, żeby krewni i znajomi Królika mogli sobie zarobić. Z państwowych, czyli z naszych. W końcu przy na przykład takim CPK to i tak pikuś. Ot, kolejna wielka budowa socjalizmu.
Z projektu wycofała się właśnie niemiecka firma EDAG, integrator techniczny projektu, czyli na przykład projektant platformy. W miejscu, w którym miała powstać Huta Katowice, znaczy fabryka Izery, nadal rośnie sobie las. I dobrze, niech sobie rośnie.
Ale zarząd spółki nie traci dobrego humoru. W końcu nadal bierze pensje z państwowych, znaczy z naszych pieniędzy. A jak coś pójdzie nie tak, zawsze spółkę będzie mógł przejąć jakiś Orlen czy inny KGHM. Bo dlaczego nie – przecież państwowe to teraz partyjne, a sprawdzonych towarzyszy nie wypada zostawić na lodzie.
To co, planujemy już premierowe jazdy Izerą na 2024 rok?
Bartosz Ławski
Redaktor Naczelny
Pozostałe wiadomości tutaj
Jeśli podoba Ci się Overdrive i to co robimy, to możesz nas wspierać za pośrednictwem serwisu PATRONITE. Uzyskasz dostęp do dodatkowych materiałów i atrakcji. Dla wspierających fanów przewidujemy między innymi: dostęp do zamkniętej grupy na facebooku, własny blog na naszej stronie, gadżety, możliwość spotkania z naszą redakcją, a także uczestniczenie w testach. Zapraszamy zatem na nasz profil na PATRONITE.