70 lat FSO – fabryki, której już nie ma
„Kiedyś było lepiej”… jeśli ktoś tak Wam mówi – nie wierzcie mu. Nie było. Niebo nie było bardziej niebieskie, mleko bardziej mleczne, a jajka bardziej jajeczne. Nie wierzcie też w to, że kiedyś produkowano lepsze samochody. Szczególnie w krajach tzw. RWPG. Wszelkie Warszawy, Syreny, Trabanty czy Zaporożce i cała reszta motoryzacyjnego tałatajstwa tłukącego się po wyboistych traktach „demoludów” były takie, jak ustrój w krajach ich wytwarzania, czyli „demokracja ludowa” właśnie. Ani demokracja, ani tym bardziej ludowa. Lud bowiem (dla niepoznaki zwany dziś „suwerenem”) nie miał nic do gadania, a cieszył się ze wszystkiego, co miało silnik i jakoś jechało do przodu.
![](https://overdrive.com.pl/wp-content/uploads/2021/11/DSC_6422-1024x576.jpg)
Na początku była Warszawa
Bo, nie ukrywajmy, były to konstrukcje toporne i z motoryzacyjnego punktu widzenia niczego szczególnego do historii nie wnoszące. Warszawa zresztą nie była nawet polskim samochodem. Jej licencyjną produkcję nakazał sam tow. Stalin. Kosztowało to setki milionów ówczesnych złotych, a towar tak naprawdę był już mocno przechodzony. Silnik Gaza M-20 „Pobieda” pochodził z lat trzydziestych, karoseria była fantazją na temat przedwojennych „aerodynamicznych” konstrukcji amerykańskich, ale cóż – bratniej „pomocy” nie można było wtedy odmówić. I tak 6 listopada 1951 roku (w rocznicę rewolucji, naturalnie) z taśmy FSO zjechała pierwsza Warszawa. Nie wyprodukowana, a jedynie w całości zmontowana z sowieckich części, ale za to będąca „wspaniałym zwycięstwem nad ciemnymi siłami imperializmu”.
![](https://overdrive.com.pl/wp-content/uploads/2021/11/DSC_6417-1024x576.jpg)
Ciemne siły imperializmu pokonywano na Żeraniu przez ponad 20 lat, wprowadzając, owszem, modyfikacje konstrukcyjne, ale w latach siedemdziesiątych anachronizmu Warszawy nie dawało się już ukryć. Produkcja Fiata 125p, dużo nowocześniejszego i wygodniejszego, szła już zresztą pełną parą. Ostatnia Warszawa opuściła żerańską fabrykę 30 marca 1973 roku i pojechała prosto do ówczesnego Ośrodka Badawczo-Rozwojowego FSO w Falenicy, gdzie na wiele lat spoczęła w kącie ciemnej hali. Odnalazłem ją tam pod koniec lat osiemdziesiątych i nawet miałem okazję pojeździć. Nic szczególnego, powolne to było, od sprzęgła noga odpadała, a hamulce raczej ten samochód spowalniały niż zatrzymywały.
![](https://overdrive.com.pl/wp-content/uploads/2021/11/DSC_6445-1024x576.jpg)
Siedemdziesięciolecie FSO
A dokładnie 70 lat temu, 6 listopada 1951 roku, z bramy FSO wyjechała pierwsza Warszawa. Jubileusz trzeba było jakoś uczcić, w sobotę, 6 listopada 2021 r. zorganizowano więc zlot samochodów niegdyś tu wyprodukowanych. Wśród samochodów, wyjątkowo licznych, trzeba przyznać, dominowały Polonezy. Większość z nich zresztą ewidentnie nadal użytkowana jest zgodnie z przeznaczeniem, czyli dresiarska załoga na pokładzie, głośne „umpa umpa” z obowiązkowego zestawu audio (dobranego przez fachowca z działu car audio pobliskiej Biedronki) i fascynujące niekiedy elementy tuningu optycznego prosto z zakładu „Janusz Design”. Nieliczne egzemplarze utrzymane w stanie fabrycznym dobrze byłoby w nim zachować, bo już niedługo okaże się, że Polonezy zupełnie wyginęły…
![](https://overdrive.com.pl/wp-content/uploads/2021/11/DSC_6552-1024x576.jpg)
Można oczywiście dywagować, czy żerańską fabrykę musiał spotkać tak smutny los. Można pytać, kiedy to się zaczęło. Czy jeszcze przed przejęciem przez Daewoo, czy dopiero po upadku Koreańczyków i wykupieniu przez Ukraińców? Można, ale lepiej zadać w końcu pytanie, co z tym olbrzymim terenem zrobić. Zaorać i przeznaczyć pod budownictwo mieszkaniowe? Na to wygląda, wkrótce, podobnie jak na położony niegdyś po drugiej stronie ulicy Jagiellońskiej dawny fabryczny tor testowy, także na teren samej fabryki wjadą maszyny i to, co zostało, zostanie wyburzone. Bo teren między Jagiellońską a torami kolejowymi jest ogromny, spokojnie da się tam zmieścić całe „Miasteczko Żerań”. Choć nie sądzę, by jakiś deweloper zdecydował się na tak przyziemną nazwę.
Tekst: Bartosz Ławski
Zdjęcia: Paweł Bielak
Pozostałe wiadomości tutaj
Jeśli podoba Ci się Overdrive i to co robimy, to możesz nas wspierać za pośrednictwem serwisu PATRONITE. Uzyskasz dostęp do dodatkowych materiałów i atrakcji. Dla wspierających fanów przewidujemy między innymi: dostęp do zamkniętej grupy na facebooku, własny blog na naszej stronie, gadżety, możliwość spotkania z naszą redakcją, uczestniczenie w testach. Zapraszamy zatem na nasz profil na PATRONITE.