MotoryzacjaNajważniejszeWiadomości

Koncepcyjny Genesis GV80 Coupe

W znajdującym się w Nowym Jorku Genesis House zaprezentowano najnowszy samochód koncepcyjny koreańskiej marki, należącej do koncernu Hyundai. To SUV oznaczony jako Genesis GV80 Coupe.

Koncept jest prawie gotową do produkcji usportowioną wersją popularnego w USA samochodu GV80, największego SUV-a spod znaku Genesis. Model koncepcyjny jest jednak tylko czteroosobowy, co ma podkreślać jego sportowy charakter.

Koncepcyjny Genesis GV80 Coupe
Koncepcyjny Genesis GV80 Coupe

Temu samemu celowi służą także zmniejszające masę pięcioramienne felgi z kutego aluminium i dach z włókna węglowego. W zamyśle projektantów model ma symbolizować chęć marki do tworzenia samochodów nastawionych bardziej na przynależność do segmentu lifestyle, niż luksusowego, do którego zaliczane są tak sedany, jak i oba produkcyjne SUV-y Genesis. Zdaniem dyrektora kreatywnego marki, Luca Donckerwolke, filozofia projektowania Genesis opiera się na łączeniu przeciwności, które nazywa Athletic i Elegance.

Koncepcyjny Genesis GV80 Coupe
Koncepcyjny Genesis GV80 Coupe

Jako że jest to model koncepcyjny, planowanych jednostek napędowych nie przedstawiono. Wiadomo jedynie, że samochód zbudowano na typowej dla Genesis platformie tylnonapędowej (z możliwością dodania napędu AWD). Można się więc spodziewać, że znany już ze „zwykłego” Genesis GV80 trzylitrowy, sześciocylindrowy Diesel znajdzie się także w wariancie coupe. Oczywiście, o ile zostanie podjęta decyzja o wprowadzeniu go do produkcji seryjnej.

Redakcja Overdrive (BŁ)

Pozostałe wiadomości tutaj



Postaw mi kawę na buycoffee.to

Jeśli podoba Ci się Overdrive i to co robimy, to możesz nas wspierać za pośrednictwem serwisu PATRONITE. Uzyskasz dostęp do dodatkowych materiałów i atrakcji. Dla wspierających fanów przewidujemy między innymi: dostęp do zamkniętej grupy na facebooku, własny blog na naszej stronie, gadżety, możliwość spotkania z naszą redakcją, a także uczestniczenie w testach. Zapraszamy zatem na nasz profil na PATRONITE.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *